piątek, 8 listopada 2013

Cykl azotowy w akwarium morskim

Cykl azotowy w akwarium morskim

Osoby, które decydują się na zakup i praktyczne wykorzystanie akwarium morskiego muszą liczyć się z tym, że nawet najwyższej jakości rozwiązanie nie daje  gwarancji uzyskania satysfakcjonujących rezultatów prac hodowlanych. Ryby i inni mieszkańcy akwarium morskiego muszą mieć zagwarantowaną nie tylko przestrzeń potrzebną do tego, aby bezproblemowo się rozwijać. Duże znaczenie ma również to, aby woda trafiająca do akwarium posiadała parametry zbliżone do tych, które są charakterystyczne dla wody morskiej, w tym kontekście zaś szczególną wagę należy przywiązywać do utrzymania na właściwym poziomie rozpuszczonych w wodzie związków azotowych.
Aby zrozumieć, jak ważne jest to zagadnienie(cykl azotowy) warto uświadomić sobie, jak ważne są związki azotowe dla mieszkańców akwarium morskiego. Na pierwszy plan wysuwa się to, że związki azotowe są bardzo ważnym składnikiem pokarmowym, to bowiem właśnie dzięki nim ryby i bezkręgowce zaopatrują się między innymi w białka i witaminy. Nie można jednak zapominać i o tym, że azot odgrywa bardzo ważną rolę w strukturach biochemicznych, gdy więc w akwarium pojawia się jego nadmiar lub występują jego niedobory zachowanie procesów życiowych jego mieszkańców staje się zadaniem wyjątkowo skomplikowanym.
W środowisku morskim (a więc i w akwarium morskim stanowiącym jego odzwierciedlenie) azot występuje w pięciu postaciach. Zalicza się do nich obojętny gazowy azot (N2), amoniak i jony amonowe (NH4+) będące najbardziej zredukowaną formą azotu, jon azotanowy (NO3-) czyli najbardziej utleniona postać azotu, pyły azotu organicznego (PAO) oraz rozpuszczony azot organiczny (RAO). Reakcje zachodzące pomiędzy tymi postaciami azotu (często z udziałem bakterii) noszą nazwę cyklu azotowego, wielokrotnie można przy tym usłyszeć, że jego zrozumienie jest kluczem do sukcesu odniesionego przez każdego akwarystę.
O początku cyklu azotowego mówimy wówczas, gdy niewielka część gazowego azotu jest wiązana przez specjalne szczepy bakterii, co powoduje jej redukcję do jonów amonowych. Te mogą być z łatwością przyswajane przez organizmy żywe, w środowisku morskim mamy jednak do czynienia z procesem szybkiego utleniania jonu amonowego w wyniku procesu nitryfikacji do poziomu jonu azotanowego. Ten sam jon w warunkach beztlenowych (w następstwie procesu denitryfikacji) ponownie zmienia się w gazowy azot, a cykl kończy się po to, aby rozpocząć się na nowo. Oczywiście, mamy w tym przypadku do czynienia z rozwiązaniem modelowym, w środowisku morskim dochodzi bowiem także do szeregu innych procesów, zaś na redukcję toksycznych postaci azotu wpływ ma nie tylko specyficzne ukształtowanie podłoża, ale również falowanie i pływy. 
Oczywiście, cykl azotowy w akwarium morskim nie jest wierną kopią tego, z jakim mamy do czynienia w naturalnym akwenie. Ograniczeń jest co najmniej kilka, o najpoważniejszym mówi się zaś w kontekście środowiska beztlenowego. To właśnie w nim odbywa się proces denitryfikacji, dzięki któremu przynajmniej częściowo rozwiązywany jest problem zbyt dużego stężenia toksycznych związków azotowych, w warunkach domowych uzyskanie tego środowiska jest zaś wyjątkowo trudnym zadaniem. Problem jest o tyle poważny, że nadmiar toksycznych związków azotu szkodzi mieszkańcom akwarium. Sam azot dostarczany jest nie tylko dzięki pokarmowi, w który zaopatrywane są ryby (tu problem można byłoby rozwiązać poprzez jego ograniczenie), ale również dlatego, że ryby oddychają. Obecność toksycznych związków azotu wywołuje stres u mieszkańców akwarium, a sam stres przyspieszając ich oddychanie doprowadza do tego, że azot jest obecny w jeszcze większej ilości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz